Wybił ostatni dzień jakże nielubianego przeze mnie miesiąca - LISTOPADA. Niezmiernie cieszę się, że od jutra zaczynamy grudzień, czyli miesiąc świąteczny i ostatni miesiąc w roku 2015. Jak ten czas szybciutko leci! Nie owijając dłużej w bawełnę przejdźmy do ulubieńców...
Z okazji moich 17-stych urodzin dostałam od rodziców perfumy One Direction - Our Moment. Pierwszy perfum mojego ulubionego zespołu, więc prezent jak najbardziej udany. Poprzednio miałam That Moment, czyli reedycje tych i sama nie wiem, które lepsze. Oba sprawiają, że mogłabym stać i wąchać je bez przerwy.

Jak już mowa o One Direction to 13 listopada wyszła ich najnowsza płyta Made in the A.M. Jest pierwszą bez jednego z członków - Zayna Malika oraz ostatnią przed zapowiadaną przerwą. Moim zdaniem płyta jest świetna, piosenki przypadną do gustu nie tylko fanom. Moimi ulubionymi utworami są What A Feeling, If I Could Fly, Temporary Fix, Wolves, Love You Goodbye, A.M. Drag Me Down i Never Enough ( hahaha wymieniłam prawie cały album).
Z kosmetycznych ulubieńców przedstawiam Wam najlepszą maskarę jaką miałam od 6 lat (czyli czasu od kiedy się maluje). Twist up the Volume od Bourjois to tusz o zmiennej szczoteczce. Pierw szczoteczka wydłużająca rzęsy - przekręcasz - szczoteczka pogrubiająca. Używam jej codziennie od 3 miesięcy i nadal jestem zachwycona. Kolejnym niesamowitym odkryciem (moim, bo ludzie znają te firmę od dawna) jest szminka w kredce Golden Rose. Matowy i intensywny kolor, dość długo się trzyma, a jej cena wydaje się być aż śmieszna, bo tylko 10 zł.
Ostatni kosmetyk, jaki mam do pokazania, jest moim najlepszym kosmetycznym zakupem kiedykolwiek (+ podkład z Revlonu). Ryżowy puder marki Ecocera to ratunek dla dziewczyn z tłustą cerą. Bezbarwny kolor, wielogodzinne utrwalenie makijażu i do tego jest hipoalergiczny. Kosztuje jedynie 15 zł, a działa cuda!

Nie bez powodu dałam na górze te dwa zdjęcia z fotobudek. W ciagu tego miesiąca pojechaliśmy z klasą na kręgle. Był to mój pierwszy raz i trochę się bałam, ale okazało się, że to świetna zabawa i z chęcią wróciłabym tam znów. Drugie zdjęcie przypomina mi jak tydzień temu spędziłam 10 godzin w kinie na Maratonie Igrzysk Śmierci. Nie wiem jak udało mi się nie zasnąć, ale było ciężko!
Ostatnimi ulubieńcami są ciasteczka z ziarnami słonecznika i sezamu, które skradły serce moje i moich znajomych oraz zwykła kawa. Ciastka są tak pyszne, że niełatwo się od nich oderwać, a ciepły napój w połączeniu z mlekiem zawsze będzie moim numerem jeden, jednak gdy za oknem robi się coraz zimniej pije ją jeszcze częściej.
A jacy są Wasi ulubieńcy?





14 komentarze
Ooo bardzo fajny post! :) :)
OdpowiedzUsuńTe ciasta są naprawdę dobre! :)
Super post !! �� #fannumber1 (zaraz po Maćku)
OdpowiedzUsuńJestem twoja najwieksza fanka kc Agus 😍
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ten wpis ps ukradlas mi kwiatka z jyska
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam nową płytę One Direction, choć wielką fanką nie jestem :D A perfumy miałam okazje wąchać i są przepiękne.
OdpowiedzUsuńmartynakrysinska.blogspot.com
świetne podsumowanie<3
OdpowiedzUsuńOstatnio również zakochałam się w kawie ;)
OdpowiedzUsuńtoofussy.blogspot.com
Jaki świetny post <3
OdpowiedzUsuńhttp://volusequat.blogspot.com/
Fotobudki są świetne. Zawsze pozostaje taka nietypowa pamiątka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam http://takpoprostuzyc.blogspot.com/
Najlepsza płyta! I perfum! :D
OdpowiedzUsuńGenialny blog!
Będę wpadać częściej :)
duusiaa.blogspot.com
Super post! Również miałam jechać na ten maraton, ale niestety się nie udało. Na szczęście na Kosoglosie będę w niedziele przy okazji podejde do stoiska Golden Rose bo ta szminka zapowiada się świetnie!
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie! nothinghappenswith.blogspot.com
bardzo lubię zdjęcia z fotobudek :) też mam takie z listopada :)
OdpowiedzUsuńa blog ciekawy, dodaję do obserwowanych :)
Najważniejsze to dostać to o czym się marzy :)
OdpowiedzUsuńP.S. Zmieniłam nazwę bloga: lamia-riae.blogspot.com
Mam nadzieję, że bez problemu uda się Tobie do mnie trafić, ponieważ zmiana nazw robi czasami nie lada zamętu :/
jestem ciekawa jak pachną perfumy:)
OdpowiedzUsuńSandicious
Bardzo dziękuję za komentarz!