Prowadzę bloga od dobrych paru lat. Zawsze traktowałam to jako hobby, miejsce gdzie dziele się swoimi myślami, chwilowa ucieczka od rzeczywistości. Publikowałam posty i nigdy nie oczekiwałam innych benefitów oprócz małej grupki czytelników. Te wakacje przyniosły jednak jeden dodatek. Jakiś czas temu zaproponowano mi współpracę ze sklepem Rosegal, na którą z chęcią się zgodziłam, bo czemu by nie? Jest to chińska firma z ubraniami, butami i innymi dodatkami, które przypominają często 'perełki' z tumblera. Asortyment sklepu jest ogromny, więc zanim zdecydowałam się na jakąkolwiek rzecz minęły 2 dni. 

Przechodząc do moich 'perełek', wybrałam trzy rzeczy - pędzle do makijażu, ozdobę na włosy i koronkową sukienkę. Nie spodziewałam się niczego niezwykłego, w końcu miałam do czynienia z chińską stroną, jednakże miło się zaskoczyłam.  Pędzle wyglądają identycznie jak te z Real Techniques (a może to te same haha) i świetnie sprawują się do codziennego makijażu. Opaska do włosów pięknie zdobi moje włosy, gdy w 'bad hair day' postanawiam je nieco związać, sami spójrzcie! Przechodząc do sukienki...wspominałam już, że kocham koronkę? Pewnie z milion razy, ale powtórzę to jeszcze raz. Jest dobrze wykonana, ładnie się prezentuję, ale... jedynym minusem jej jest zbyt krótka i prześwitująca halką. 

Podsumowując, jestem zadowolona z asortymentu sklepu Rosegal i z chęcią chciałabym kontynuować z nimi współpracę. Jednak to prawda co mówią, by nie oceniać książki po okładce. 

PĘDZLE - KLIK | OPASKA - KLIK | SUKIENKA - KLIK