Hej kochani! Można by powiedzieć, że wiosna przybyła do nas o wiele wcześniej niż mogło to się wydawać. W tygodniu temperatura wynosiła nawet 14 stopni, słonko świeciło, aż miałam wielką ochotę wstać rano i iść do szkoły (oj, rzadko to się zdarza). Niestety przybył weekend, przybył i wiatr. Na podwórku nie jest już tak fajnie, więc w tym tygodniu spędzam sobotę w domu.
Ten tydzień przyniósł mi bardzo wiele wrażeń. Mój telefon-Steve (wiem to dziwne, ale tak go lubię, że musiała nadać mu imię) poszedł do naprawy, ponieważ rozwalił się w nim calutki ekran. Nawet nie wiem jak i kiedy to się stało, ale pomińmy już ten temat. Miałam okazje uczestniczyć w giełdzie, o której wspomniałam w ostatnim poście i teraz już wiem, gdzie prawdopodobnie wybieram się we wrześniu. Szczerze to nie mam zbyt dużego wyboru co do tego, gdzie pójdę po gimnazjum, ponieważ w moim mieście są tylko 2 licea.
Wydarzyło się jeszcze kilka mniejszych rzeczy, ale nie będę się tu aż tyle rozpisywać :)



Ostatnimi czasy, gdy nadchodzi weekend i nie mam nic zaplanowane na te kilka dni, siadam przed komputerem i włączam tumblra. Uwielbiam tam przesiadywać i oglądać wszystkie te zdjęcia. Niektóre potrafią mnie zainspirować, rozbawić, wprawić w zachwyt (głównie gdy natrafię na jakieś zdjęcie 1D) czy nawet pomagają mi. Można powiedzieć, że powolutku zaczynam się uzależniać. Jeśli też macie tumblra możecie podać link do niego w komentarzu, z chcęcią wejdę. ( mój tumblr )